Jest miejsce, w którym gwarantowana jest prywatność, intymność, prawość i nienaruszalność - twoje własne ciało, wyjątkowa świątynia i znajomy obszar Sensy oraz historia osobista. Oprawca wchodzi do świątyni, zanieczyszcza ją i profanuje. Robi to publicznie, celowo, wielokrotnie i często sadystycznie i seksualnie z nieskrywaną przyjemnością. Stąd wszechobecne, długotrwałe i często nieodwracalne skutki i konsekwencje tortur.
W pewnym sensie ciało ofiary staje się jego największym wrogiem. To fizyczna agonia zmusza cierpiących do mutacji, ich tożsamości do rozpadu, ich ideałów i zasad do rozpadu. Ciało staje się wspólnikiem oprawcy, nieprzerwanym kanałem komunikacji, zdradzieckim, zatrutym obszarem.
Promuje upokarzającą zależność wykorzystywanych od sprawcy. Zaprzeczone potrzeby fizyczne - sen, toaleta, jedzenie, woda - są błędnie postrzegane przez ofiarę jako bezpośrednie przyczyny jego degradacji i odczłowieczania. Widząc to, nie jest bestialski z powodu sadystycznych łobuzów wokół niego, ale z własnego ciała.
Pojęcie „ciała” można łatwo rozszerzyć na „rodzinę” lub „dom”. Tortury są często stosowane wobec krewnych i dzieci, rodaków lub kolegów. Mówi się, że zakłóca to ciągłość „środowiska, nawyków, wyglądu, relacji z innymi”, jak to CIA umieściła w jednym ze swoich podręczników. Poczucie spójnej tożsamości zależy przede wszystkim od tego, co znajome i ciągłe. Atakując własne ciało biologiczne i „ciało społeczne”, psychika ofiary jest napięta do punktu dysocjacji.
Beatrice Patsalides opisuje tę transmogryfikację w „Etyce niewymownego: ofiara tortur w leczeniu psychoanalitycznym”:
„W miarę powiększania się luki między„ ja ”a„ ja ”zwiększa się dysocjacja i wyobcowanie. Podmiot, który został torturowany do pozycji czystego obiektu, stracił poczucie wewnętrznej głębi, intymności i prywatności Czas jest teraz doświadczany tylko w teraźniejszości, a perspektywa - która pozwala na poczucie względności - jest wykluczona. Myśli i sny atakują umysł i wnikają w ciało, jakby ochronna skóra, która normalnie zawiera nasze myśli, była nami Jest przestrzeń między myślą a rzeczą, o której się myśli i która jest oddzielona od wewnątrz i na zewnątrz, przeszłości i teraźniejszości, ja i ty zgubiliśmy się. ”
Tortury pozbawiają ofiarę najbardziej podstawowych rodzajów relacji z rzeczywistością, a zatem są odpowiednikiem śmierci poznawczej. Czas i przestrzeń są zniekształcone przez brak snu. Jaźń („ja”) jest wstrząśnięta. Torturowani nie mają nic, do czego mogliby się przyczepić: rodziny, domu, rzeczy osobistych, krewnych, języka, nazwiska. Stopniowo tracą odporność psychiczną i poczucie wolności. Czują się dziwnie - niezdolni do komunikowania się z innymi, identyfikowania się, wiązania się z nimi lub angażowania się w nie.
Tortury niszczą wielkie narcystyczne fantazje o wyjątkowości, wszechmocy, nietykalności i nieprzenikalności. Ale wzmacnia fantazję łączenia się z wyidealizowanym i wszechmocnym (jeśli nie łagodnym) innym - inflaktorem agonii Dwa procesy indywiduacji i separacji są odwrócone.
Tortury są ostatecznym aktem przewrotnej intymności. Oprawca penetruje ciało ofiary, penetruje jego psychikę i ma umysł. Ofiara jest pozbawiona kontaktu z innymi i głoduje z powodu interakcji międzyludzkich. Łączy się z drapieżnikiem. „Traumatic Bonding”, podobny do syndromu sztokholmskiego, dotyczy nadziei i poszukiwania sensu w brutalnym, obojętnym i koszmarnym wszechświecie celi tortur.
Sprawca staje się czarną dziurą w centrum surrealistycznej galaktyki ofiary i wysysa powszechną potrzebę wygody pacjenta. Ofiara próbuje „kontrolować” swojego dręczyciela, stając się jednym z nim (przedstawiając go) i zwracając się do prawdopodobnie uśpionej ludzkości i empatii potwora.
Więź ta jest szczególnie silna, gdy oprawca i torturowani tworzą diadę i „współpracują” w rytuałach i aktach tortur (na przykład, gdy ofiara jest zmuszona wybrać lub użyć narzędzi tortur i rodzajów tortur, które mają zostać nałożone) wybierz między dwoma złami).
Psycholog Shirley Spitz przedstawia ten sensowny przegląd sprzecznej natury tortur podczas seminarium zatytułowanego „Psychologia tortur” (1989):
„Tortury są nieprzyzwoite, ponieważ łączą to, co najbardziej prywatne z tym, co najbardziej publiczne. Tortury obejmują izolację i ekstremalną samotność prywatności bez zwykłego bezpieczeństwa, jakie zawiera… Tortury obejmują to całkowite ujawnienie się doskonałej publiczności bez żadnych możliwości koleżeństwa lub dzielenia się doświadczeniami (obecność wszechmogącego drugiego, z którym może się połączyć bez zabezpieczenia życzliwych zamiarów drugiej osoby).
Inną nieprzyzwoitością tortur jest odwrócenie intymnych relacji międzyludzkich. Przesłuchanie jest formą spotkania społecznego, w którym manipulowane są normalne zasady komunikacji, relacji, intymności. Potrzeby interwencyjne określają potrzeby w zakresie zależności, ale nie po to, aby można je było zaspokoić jak w bliskich związkach, ale aby je osłabić i pomylić. Niezależność oferowana w zamian za „zdradę” jest kłamstwem. Milczenie jest celowo błędnie interpretowane albo jako potwierdzenie informacji, albo jako wina „współwinności”.
Tortury łączą całkowitą poniżającą ekspozycję z całkowitą niszczycielską izolacją. Produktem końcowym i rezultatem tortur są blizny i często roztrzaskane ofiary oraz puste przedstawienie fikcji władzy. „
Ma obsesję na punkcie niekończących się rozważań, obłąkany bólem i ciągłością bezsenności - ofiara cofa się i traci wszystkie oprócz najbardziej prymitywnych mechanizmów obronnych: podział, narcyzm, dysocjację, identyfikację projekcyjną, introjekt i dysonans poznawczy. Ofiara buduje alternatywny świat, który często cierpi z powodu depersonalizacji i derealizacji, halucynacji, pomysłów referencyjnych, złudzeń i epizodów psychotycznych.
Czasami ofiara tęskni za bólem - podobnie jak samookaleczający - ponieważ jest to dowód i przypomnienie jego indywidualnego istnienia, które w przeciwnym razie jest zamazane ciągłymi torturami. Ból chroni osobę zainteresowaną przed rozkładem i poddaniem się. Zachowuje prawdziwość jego nie do pomyślenia i niewymownych doświadczeń.
Ten podwójny proces wyobcowania i uzależnienia od strachu ofiary uzupełnia pogląd sprawcy na jego kamieniołom jako „nieludzki” lub „podludzi”. Oprawca zajmuje wyłączną władzę, wyłączne źródło znaczenia i interpretacji, źródło zarówno zła, jak i dobra.
Tortury polegają na przeprogramowaniu ofiary, aby uległa alternatywnej egzegezie świata oferowanej przez przestępcę. Jest to akt głębokiej, nieusuwalnej, traumatycznej indoktrynacji. Nadużycie pochłania również całkowicie i absorbuje negatywne postrzeganie go przez oprawcę, w wyniku czego często staje się samobójcze, autodestrukcyjne lub autodestrukcyjne.
Więc tortury nie mają terminu. Dźwięki, głosy, zapachy, odczucia odbijają się echem długo po zakończeniu odcinka - zarówno w koszmarach, jak i w przebudzonych chwilach. Zdolność ofiary do zaufania innym ludziom - d. H. Podejrzenie, że ich motywy są co najmniej racjonalne, a nawet niekoniecznie łagodne - zostało nieodwołalnie podważone. Instytucje społeczne są postrzegane jako niepewne na krawędzi groźnej mutacji Kafkaesque. Nic nie jest już bezpieczne ani wiarygodne.
Ofiary zwykle reagują między znieczuleniem emocjonalnym a zwiększonym pobudzeniem: bezsennością, drażliwością, niepokojem i brakiem uwagi. Wspomnienia traumatycznych wydarzeń pojawiają się w postaci snów, nocnego strachu, retrospekcji i bolesnych skojarzeń.
Torturowani rozwijają kompulsywne rytuały, aby odeprzeć obsesyjne myśli. Inne zgłaszane konsekwencje psychologiczne obejmują upośledzenie funkcji poznawczych, zmniejszoną zdolność uczenia się, upośledzenie pamięci, zaburzenia seksualne, wycofanie społeczne, niezdolność do utrzymywania długotrwałych związków, a nawet zwykłą intymność, fobie, idee przesądów i przesądów, urojenia, halucynacje, mikropisody psychotyczne i płaskość emocjonalną.
Depresja i lęk są bardzo częste. Są to formy i przejawy agresji skierowanej na siebie. Ofiara szaleje nad własną ofiarą i wynikającą z niej wielokrotną dysfunkcją. Wstydzi się swojej nowej niepełnosprawności i jest odpowiedzialny, a nawet w jakiś sposób winny za swoją sytuację i tragiczne konsekwencje, jakie ma sąsiad i ukochany. Jego samoocena i poczucie własnej wartości są kalekie.
Krótko mówiąc, ofiary tortur cierpią na zespół stresu pourazowego (PTSD). Jej silne poczucie strachu, winy i wstydu jest również typowe dla ofiar znęcania się nad dziećmi, przemocy domowej i gwałtu. Są zaniepokojeni, ponieważ zachowanie sprawcy jest pozornie arbitralne i nieprzewidywalne - lub mechanicznie i nieludzko regularne.
Czują się winni i wstydzą się, że muszą przekształcić się w przyczynę własnego upokorzenia i wspólników prześladowców, aby nadać zniszczonemu światu pozór porządku i minimum kontroli nad swoim chaotycznym życiem.
W „Podręczniku szkoleniowym wykorzystania zasobów ludzkich - 1983” (wydrukowanym w czasopiśmie Harper's Magazine w kwietniu 1997 r.) CIA podsumowała teorię przymusu w następujący sposób:
„Celem wszystkich technik przymusu jest wywołanie regresji psychologicznej podmiotu poprzez wywieranie większej siły zewnętrznej na jego wolę oporu. Regresja jest zasadniczo utratą autonomii, powrotem do wcześniejszego poziomu zachowania. Kiedy podmiot się cofa, jego wyuczony Cechy osobowości maleją w odwrotnym porządku chronologicznym i stopniowo traci zdolność wykonywania najwyższych czynności twórczych, radzenia sobie ze złożonymi sytuacjami lub radzenia sobie ze stresującymi relacjami interpersonalnymi lub powtarzającymi się frustracjami ”.
Po torturach ofiary nieuchronnie czują się bezradne i bezsilne. Ta utrata kontroli nad własnym życiem i ciałem przejawia się fizycznie w impotencji, deficycie uwagi i bezsenności. Często pogarsza to niewiara spotykana przez wiele ofiar tortur, zwłaszcza gdy nie mogą one przedstawić blizn ani innych „obiektywnych” dowodów ich tortur. Język nie może przekazywać prywatnych doświadczeń tak intensywnych jak ból.
Spitz robi następujący komentarz:
„Ból jest również niepodzielny, ponieważ jest odporny na język ... Wszystkie nasze wewnętrzne stany świadomości: emocjonalne, percepcyjne, poznawcze i somatyczne można opisać jako przedmioty w świecie zewnętrznym ... To potwierdza naszą zdolność do przekraczania granic naszego ciała do zewnętrznego, podzielnego świata. Jest to przestrzeń, w której wchodzimy w interakcje i komunikujemy się z naszym środowiskiem. Jednak gdy badamy wewnętrzny stan fizycznego bólu, okazuje się, że nie ma przedmiotu „na zewnątrz” - nie ma na zewnątrz, treści referencyjne. Ból nie jest za ani za nic. Ból jest. I odciąga nas od przestrzeni interakcji, podzielnego świata. Wciąga nas w granice naszego ciała. ”
Widzowie są zirytowani torturami, ponieważ czują się winni i wstydzą się nie robić niczego, aby zapobiec okrucieństwom. Ofiary zagrażają ich poczuciu bezpieczeństwa i bardzo potrzebnej wierze w przewidywalność, sprawiedliwość i praworządność. Ze swojej strony ofiary nie wierzą, że można skutecznie powiedzieć „obcym”, przez co przeszli. Komnaty tortur to „kolejna galaktyka”. Tak opisał Auschwitz w 1961 r. Autor K. Zetnik w swoim zeznaniu w procesie Eichmanna w Jerozolimie.
Kenneth Pope cytuje w „Torturach” rozdział, który napisał dla „Encyklopedii kobiet i płci: podobieństwa i różnice płci oraz wpływ społeczeństwa na płeć”, psychiatra Harvard Judith Herman:
„Kuszenie jest stanie po stronie sprawcy. Wszystko, czego żąda sprawca, to to, że widz nic nie robi. Apeluje do powszechnego pragnienia, by widzieć, słyszeć i nie mówić nic złego. Ofiara wręcz przeciwnie, pyta widza. Ofiara żąda działania, zaangażowania i pamiętania ”.
Częściej jednak ciągłe próby tłumienia niepokojących wspomnień prowadzą do chorób psychosomatycznych (nawrócenie). Ofiara chce zapomnieć o torturach, a nie ożywić często zagrażające życiu przemoc i chronić swoje ludzkie otoczenie przed okropnościami. W połączeniu z wszechobecną nieufnością ofiary, jest to często interpretowane jako nadmierna czujność, a nawet paranoja. Wygląda na to, że ofiary nie mogą wygrać. Tortury są wieczne.
[ff id="6"]