Dużo pracuję z metaforami, a wielu moich klientów to geje i lesbijki. Podejście, które stosuję w poradnictwie i psychoterapii opiera się na zasadzie, że interpretujemy poprzez historie, które opowiadamy sobie i innym, i które nadają sens życiu. Te historie o wydarzeniach i doświadczeniach naszego życia wykorzystują metafory.
Metafora podróży (życie jako podróż) jest bardzo powszechna w pracy doradczej, podobnie jak metafory pedagogiczne (życie jako nauka). Ale zamiast samodzielnie wymyślać metafory, interesują mnie metafory, które prowadzą ludzi na sesję doradczą. Jako terapeuta nie robię interpretacji, ale pomagam ludziom tworzyć własne interpretacje.
Załóżmy, że spotykam się z klientem, który mówi o nie znajdowaniu satysfakcji w życiu. Długo szukał satysfakcji. Wie, że istnieje, ponieważ zna innych gejów, którzy go znaleźli, ale kiedy dorastał, zawsze mówiono mu, że satysfakcja pochodzi od rodziny i poszukiwania kochającego partnera. Nie mógł znaleźć satysfakcji i często myślał o poddaniu się (poddaniu się w formie myśli samobójczych), ale coś skłania go do kontynuowania tego.
Ta historia może być postrzegana jako rodzaj metafory poszukiwania: dążenie do zadowolenia. Aby opowiedzieć mi historię tego wyszukiwania, używa słów takich jak „znajdź”, „szukaj”, „istnienie”, „poddaj się” i „ścigaj”. Mogę więc wziąć pod uwagę tę metaforę i używać go z nim, używając własnego języka i interpretacji wydarzeń i doświadczeń jego życia, aby znaleźć nowe wskazówki, przewodniki itp. I odkryć z nim źródła tych poszukiwań. Metafory zadań nie są oczywiście rzadkie i widzimy je regularnie w filmach takich jak Czarnoksiężnik z Krainy Oz i Władca Pierścieni itp.
Ktoś inny może przyjść do mnie z problemem niewiedzy, jak się zaprzyjaźnić. Oto metafora „robienia”. Ta osoba „prawie się poddała”, ponieważ „wymaga zbyt wiele wysiłku” i „nie ma nic do zobaczenia”. Kiedy pytam, co usłyszał o poznawaniu przyjaciół, mówi mi, że rozumie, że to wymaga czasu, zaufania i wysiłku. Z własnego doświadczenia zdecydował już, że „trudno jest budować na jednonocnych trybunach” lub „losowych połączeniach”, ponieważ cała sprawa „zbyt łatwo się psuje”.
Dla mnie to brzmi jak metafora budowlana. Mogę go zapytać i zapytać o plany i marzenia, jakie przyjaźnie chce budować. Czy to wspaniałe budynki czy przytulne kryjówki? Jeśli losowe połączenia wydają się nie działać, jakie fundamenty mogą działać? Co jest cementem przyjaźni? Jakie są elementy składowe? Czy wie o „gotowych produktach” lub „w toku”, z których może czerpać pomysły?
Uważam, że metafory są naprawdę stymulujące. Po pierwsze, nie mam tego, inni to robią, ale mogę pomóc w opracowaniu preferowanej historii i fabuły. Metafory przemawiają również za nadziejami, przekonaniami, zobowiązaniami i wartościami, które ludzie mają. A słuchanie o tym jest równie ważne jak słuchanie historii problemów.
[ff id="6"]